Forum Klanu, którzy przesiaduje na serverze Andeeria.
i zapaskudziła jej...
Offline
drogą sukienkę, którą...
Offline
ukochanego narzeczonego, który...
Offline
nieokiełznane zabawy w...
[ xD ]
Offline
Któregoś dnia, gdy...
Offline
... próbowała się dostać...
[przypomnienie pierwszej opowieści:
Pewnego dnia w osadzie orków zrobiło się gorąco, gdyż tam jest gorąco bo hordziaki się ciągle naparzają z wielkiej zakutej pały klnąc przy tym straszniej niż trole, które nie wiedzieć czemu, ale ostatnio zaczęły się rozprzestrzeniać po całym świecie za pomocą dziwnych urządzeń mechanicznych napędzanych nowoczesnym i dziwacznym paliwem produkowanym z pierza polskich kaczek importowanych przez portal. Stworzony w pewnym miasteczku w Outland przy kopalni w Blade's Edge Mountains! Krainie terroryzowanej przez bardzo wielkostope istoty, czyli synów Gruula którzy nawet dziś noszą pieluchy ponieważ niezbyt wydorośleli, gdyż tatulo nie kochał co nie jest przestępstwem, jednakże powinien zapłacić za swoje ohydne i niewybaczalne wredne i skąpe podejście do sexy ogrzy, które tam które mimo wszystkich wrednych komentarzy elfów. Uważały się za super sexy bomby choć prawda w tym wypadku była trochę inna niż wszyscy naprawdę mysleli. Niestety okazało się, że tatulo Gruul okazał się kobietą która była nieziemsko brudna od gówna - no może przesadziłem lecz widac było iż jakowosz Jagdyż że coś się im zupełnie pomieszało lub po prostu ten temat upada, bo nie ma już weny twórczej oraz chętnych do pisaniatejfascynujacejoraztworczej opowiesciktoramialabyczabawna ibylatylkosieskonczylysrodkiktoremoznabyuzycbyjakontynuowac.
i drugiej:
Którego dnia w bardzo, bardzo daleko od miejsca w SW spał pewien czarnoksiężnik z młodą piękną i ambitną akolitką. Razem często się bawiąc wesoło w namiętną grę zwaną podchodami w kukurydzy Spotkali Ogra, który musiał im tylko powiedzieć bardzo ważną i niezwykle intrygującą legende o butach które miały w zwyczaju nosić się same dokąd tylko chciały. Legenda była tak dziwnie napisana, że akolitka postanowiła się wspomóc pewną księga która niestety była zamknięta na kłódkę. Akolitka potrzebowała zatem małego Gnoma, żeby wlazł w zamek i się zaklinował. Musieli go nasmarować odrobiną wazeliny, ale to śliska sprawa! Mały gnom wyskoczył pod ubranie akolitki. Mag i Akollitka musieli sobie odpowiedzieć na nurtujące pytanie. Czy się kochają Czy to tylko ten mały Gnom zwany inaczej GnoVibratorem znalazł się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie na swoim stanowisku pracy którym okazało się niestety, że był bardzo niski to nie mógł dobrze obejrzec się w kryształowym lustrze bez swoich przepieknych okularów które były z specjalnego szkła, które prześwietlało przez ubrania dzięki czemu widział wiele niezwykłych ciał i wiele szpetnych w każdym razie nie mial ich w kategorii szpetnych dziewcząt z krain tak odległych że sam nie wiedział gdzie dokładnie to cholerstwo może być więc zajrzał do swojej kryształowej kuli która pokazała mu co i jak po czym postanowił, że już nigdy więcej nie weźmie tego do ręki bo dowiedział się że, to jest przedziwny, ogromny, pokeball w którym znajdował się pewien mały bardzo dziwaczny Stwór. Tym czasem akolitka skupiła się na tej głupiej kłódce, którą rozwaliła głową bo miała ją nad głową, i zabolała ją głowa ,wtedy zauważyła że Rozwaliła sobie głowe, a krew polała i zapaskudziła jej nową piękną i drogą sukienkę, którą dostała od swojego ukochanego narzeczonego, który okazał się być śmierdzącym trollem lubiącym bardzo dziwne i nieokiełznane zabawy w kisielu z małymi bardzo zabawnymi stworkami. Któregoś dnia, gdy próbowała się dostać
W większości nic nie zmieniane, czasem tylko dodałem kropkę lub przecinek]
Offline