WarCry

Forum Klanu, którzy przesiaduje na serverze Andeeria.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#226 2010-04-05 21:18:53

 TuTenstish

Członek

916537
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2009-11-01
Posty: 72
Punktów :   

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

Obserwował teren . Z oddali rozpoznał wieżę , która była położona dokładnie w centrum IceCrown . Skierował się w jej stronę .
- Będziemy zaraz lądować - wykrzyczał za siebie .
Lecieli prosto na wieże . Od niej mieli się pokierować na Północ do obozu Przymierza . Gdy znajdowali się 100 m nad wieża , łowczyni połaskotała znowu łowcę ale on odruchowo się skulił szarpiąc za lejce . Smok gwałtownie skręcił i oboje wypadli z grzbietu smoka . W locie Tutenowi udało się złapać łowczynię . Przytulił ją do siebie i obrócił się plecami do wieży . Chciał użyć spadochronu ale przypomniał sobie , że przebierał się i jego płaszcz znajduje się w plecaku ...

Offline

 

#227 2010-04-05 21:27:45

Katharsis

Niania gildii ^^

10183085
Call me!
Skąd: Tarnowskie Góry
Zarejestrowany: 2009-02-03
Posty: 389
Punktów :   
WWW

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

Smok dość szybko odzyskał równowagę. Zanurkował i obrócił się na plecy. Złapał elfów w ostatniej chwili. Kiedy wyrównywał, potarł grzbietem o ziemię, ale nie przejął się zdartą skórą i próbował się obrócić. Kiedy mu się to udało, nie wiadomo skąd pojawiła się przy pomoście pomniejsza wieża, którą uderzył skrzydłem. Tut słyszał gruchot łamanych skrzydeł. Smok natychmiast runął na ziemię. Koziołkował, niszcząc wszystko na swojej drodze i boleśnie raniąc samego siebie, ale wiernie chronił włascicielkę i jej towarzysza. Kiedy w końcu wystarczająco zwolnił, że wyglądało na poprawę sytuacji, pomost gwałtownie skręcał. Smok nie potrafił skręcić zgodnie z mostem i runęli w dół. Smok padł na plecy, rycząc donośnie. Leżał teraz z rozłożonymi skrzydłami, na plecach, dysząc ciężko a w łapach ostrożnie ściskając parę elfów. W trudem przewrócił się na bok i położył parę obok siebie, kuląc się i chowając łeb pod złamanym skrzydłem.


Jeśli kobieta odchodzi od zmysłów na Twój widok, musisz pogodzić się z prawdą, że jesteś Gey Elfem. Wiem... mnie też ten fakt boli. Tak bardzo Cię lubiłam... <mówi, wyciągając ostry topór dwuręczny>
"Nieznajomość regulaminu nie zwalnia z jego przestrzegania"

Offline

 

#228 2010-04-05 21:35:34

 TuTenstish

Członek

916537
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2009-11-01
Posty: 72
Punktów :   

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

Spojrzał na łowczynię :
- Nic Ci nie jest ? - obejrzał szybko ją .Gdy okazało się , że jest cała podszedł szybko do skrzydeł smoka i je opatrzył , Następnie razem z łowczynią opatrzyli resztę jego ran . Po mniej więcej 30 min Smok spał , a para łowców siedział koło niego .
Łowczyni przytulała się do smoka . Tuten podszedł do niej , położył rękę na ramieniu
- Wyjdzie z tego . Jest trochę poobijany ale jutro dojdzie do siebie . Co prawda poleci dopiero za Tydzień . Do obozu jest jakieś 10 h drogi . Ruszymy jutro z samego rana .

Offline

 

#229 2010-04-05 21:42:27

Katharsis

Niania gildii ^^

10183085
Call me!
Skąd: Tarnowskie Góry
Zarejestrowany: 2009-02-03
Posty: 389
Punktów :   
WWW

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

Pokiwała głową i uśmiechneła się smutno.
- Biedny Suraku... - szepnęła do siebie. - Dziękuję ci Tut. - powiedziała juz z nieco pogodniejszym uśmiechem. Poklepała łuski Suraku i spojrzała na łowcę.
- Moje rzeczy gdzieś leżą na pomoście. I kosze z moimi kompanami. Muszę to znaleźć, nim znajdą je jakieś zombie. - powiedziała i przeciągnęła się. - Suraku? - szturchnęła smoka, on podniósł niechętnie jedno oko. - Zniknij, bo ja idę szukać reszty. - powiedziała z uśmiechem Smok burknął i użył swojej magii. Przez iluzję przemienil się w głaz. Rozejrzała się za swoim łukiem. Wzięła go, swój topór i nie czekająć na kompana, zaczęła szukać drogi do góry.


Jeśli kobieta odchodzi od zmysłów na Twój widok, musisz pogodzić się z prawdą, że jesteś Gey Elfem. Wiem... mnie też ten fakt boli. Tak bardzo Cię lubiłam... <mówi, wyciągając ostry topór dwuręczny>
"Nieznajomość regulaminu nie zwalnia z jego przestrzegania"

Offline

 

#230 2010-04-05 21:48:22

 TuTenstish

Członek

916537
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2009-11-01
Posty: 72
Punktów :   

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

-Franky , Czekaj , Czekaj- wołał biegnąc za łowczynią .
-Znam te tereny bardzo dobrze . Możemy się tam dostać na 2 sposoby . 1 to Tutaj po tym filarze ale u góry jest straż i to nie mała . Będzie trzeba szybko ich unieruchomić , i z pomocą spadochronu poszybować tak jak ja w Borean Tundra . 2 Bezpieczniejszy ale zajmie trochę. Przejdziemy na około i po tamtych górach dostaniemy się na most i będziemy musieli przejść niezauważeni . To jak ?

Offline

 

#231 2010-04-05 21:54:28

Katharsis

Niania gildii ^^

10183085
Call me!
Skąd: Tarnowskie Góry
Zarejestrowany: 2009-02-03
Posty: 389
Punktów :   
WWW

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

Uśmiechnęła się.
- Mam tylko dwadzieścia strzał, reszta rozsypała sie po pomoście, więc w walce się nie zdam. Nie mamy równeż kompanów, więc idźmy dłuższą i bezpieczniejszą trasą, nie? - zachichotała  i wzięła łowcę pod ramię.
- Prowadź!


Jeśli kobieta odchodzi od zmysłów na Twój widok, musisz pogodzić się z prawdą, że jesteś Gey Elfem. Wiem... mnie też ten fakt boli. Tak bardzo Cię lubiłam... <mówi, wyciągając ostry topór dwuręczny>
"Nieznajomość regulaminu nie zwalnia z jego przestrzegania"

Offline

 

#232 2010-04-05 22:02:31

 TuTenstish

Członek

916537
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2009-11-01
Posty: 72
Punktów :   

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

Szli we dwoje w stronę pobliskiego zbocza . Rozpoczeli wspinaczkę . Zazwyczaj łowca wchodził pierwszy o parę stopni i pomagał łowczyni wejść , która niechętnie przyjmowała pomoc . Wolała być samodzielna . Co 20 min robili 2 min przerwy . Po około 2 godzinach dotarli na szczyt . Schowali się za pobliskim kamieniem .
-Tu mamy dwóch strażników + 4 patrolujących . Będziemy musieli przejść po krawędzi zwisając w dół do tamtego filara . Dalej pomyślimy co zrobić .
Ostrożnie podeszli do mostu , złapali się krawędzi i powoli się przesuwali . W którymś momencie łowca źle złapał i ześlizgnął się ale łowczyni udało się go złapać nogami . Łowca szybko wgramolił się po niej i kontynuowali przechadzkę . Udało im się dotrzeć do filaru i w miejscu gdzie został on połączony było wcięcie . Tam odpoczęli
- Podciągnij się i rozejrzyj się czy nie ma twojego plecaka ...

Offline

 

#233 2010-04-05 22:10:06

Katharsis

Niania gildii ^^

10183085
Call me!
Skąd: Tarnowskie Góry
Zarejestrowany: 2009-02-03
Posty: 389
Punktów :   
WWW

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

Złapała się i podciągnęła. Obejrzała otoczenie i wetchnęła ciężko.
- Niestety. Obawiam się, że wszystko odpadło na początku spadania, gdy Suraku miał największą prędkość. - powiedziała i opuściła się. Rozejrzała się po otoczeniu i westchnęła cięzko.
- Moja siostra ma rację, nie nadaję się do wojska, powinnam siedzieć w domu z siostrami... - westchnęła ciężko.
- No dobra, prowadź dalej. - szepnęła cicho.


Jeśli kobieta odchodzi od zmysłów na Twój widok, musisz pogodzić się z prawdą, że jesteś Gey Elfem. Wiem... mnie też ten fakt boli. Tak bardzo Cię lubiłam... <mówi, wyciągając ostry topór dwuręczny>
"Nieznajomość regulaminu nie zwalnia z jego przestrzegania"

Offline

 

#234 2010-04-05 22:19:10

 TuTenstish

Członek

916537
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2009-11-01
Posty: 72
Punktów :   

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

- Marudzisz , też się nie nadawałem wdłg. komisji , a co ? Jestem Wyszkolonym zabójcą .
Przesuwali się dalej po 2 kolejnych Filarach Tuten ponownie poprosił łowczynię o zwiad .
- I jak widzisz coś ? - Naglę coś chwyciło łowczynię i podniosło . Tuten wychylił się by zobaczyć co jest grane . Zobaczył jednego z wartowników trzymającego Łowczynię . Nie tracąc ani chwili podciągnął się i ruszył na wartownika powalając go na ziemię . Wyciągnął 2 bomby z plecaka i przyczepił je Strażnikowi do pancerza następnie rzucił się na łowczynię broniąc ją przed siłą rażenia wybuchu . Po chwili oboje wstali . Byli cali we krwi strażnika .
- No nic teraz już za późno . Zauważyli nas . Biegniemy !
Za nimi już biegł oddział umarlaków .

Offline

 

#235 2010-04-05 22:23:07

Katharsis

Niania gildii ^^

10183085
Call me!
Skąd: Tarnowskie Góry
Zarejestrowany: 2009-02-03
Posty: 389
Punktów :   
WWW

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

Franki z łatwością przegoniła łowcę, zostawiając go bardzo w tyle, w efekcie zbierając wszystkie pozostałe potwory na siebie. Te również pozostawały w tyle. Tuten, biegnąc, przeganial je, przez to wyglądało jak komiczny wyścig. W końcu zniknęła mu z oczu. Biegł zdesperowany, że coś się złego stanie. Mijał własnie wieżę strażniczą, rozwaloną, o którą zachaczył Suraku, gdy nagle coś zlapało go za płaszcz i pociągnęło do tyłu. Wylądował na plecach i coś go pociągnęło do środka. Franki zatrzasnęła drzwi, a czarny wilk liznął zadowolony elfa w policzek.
- Szybka jestem co? - zapytała, śmiejąc się cicho. - taktykę ucieczki opanowałam do perfekcji.


Jeśli kobieta odchodzi od zmysłów na Twój widok, musisz pogodzić się z prawdą, że jesteś Gey Elfem. Wiem... mnie też ten fakt boli. Tak bardzo Cię lubiłam... <mówi, wyciągając ostry topór dwuręczny>
"Nieznajomość regulaminu nie zwalnia z jego przestrzegania"

Offline

 

#236 2010-04-05 22:26:53

 TuTenstish

Członek

916537
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2009-11-01
Posty: 72
Punktów :   

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

-No to mnie nastraszyłaś . Nie rób tak więcej ! Myślałem , że coś Ci się stało. Wogule jak Ci się udało tutaj dostać - Spytał łowca zdyszany , odsuwając pysk wilka  i rozejrzał się wokoło . Zauważył schody prowadzące w dół i Zwłoki Strażników .
- Gdzie była torba ? ...

Offline

 

#237 2010-04-05 22:30:04

Katharsis

Niania gildii ^^

10183085
Call me!
Skąd: Tarnowskie Góry
Zarejestrowany: 2009-02-03
Posty: 389
Punktów :   
WWW

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

- Schowała się. - powiedziała, z uśmiechem spoglądając w bok. Podążając za jej spojrzeniem, zobaczył wielką opancerzoną świnię i czarnego wilka z torbą w pysku.
- Są na tyle mądre, że wiedzą co robić. - pomogła łowcy wstać. Westchnęła ciężko i spojrzała kątem oka na rozcięte ramię. Rana nie była głęboka, ale mocno krwawiła. Widząc zmartwione spojrzenie łowcy, machnęła lekceważąco dłonią.
- To nic. A dostałam się mniej więcej jak ty. Te kochane zwierzaki mnie tu wciągnęły. A jak się tu dostały, to nie dane nam jest się dowiedzieć... - wzruszyła ramionami, teatralnie wzdychając i robiąc minę greckiej płaczki. Chciala w ten sposób rozluźnić napięcie.


Jeśli kobieta odchodzi od zmysłów na Twój widok, musisz pogodzić się z prawdą, że jesteś Gey Elfem. Wiem... mnie też ten fakt boli. Tak bardzo Cię lubiłam... <mówi, wyciągając ostry topór dwuręczny>
"Nieznajomość regulaminu nie zwalnia z jego przestrzegania"

Offline

 

#238 2010-04-05 22:38:00

 TuTenstish

Członek

916537
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2009-11-01
Posty: 72
Punktów :   

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

-Uff tyle dobrze . Dzisiaj chyba mamy jakiegoś pecha to odrobina szczęścia zawsze się przyda .
Uśmiechnął się i spojrzał w niebo, które było zachmurzone i ciemne  .
-Dzisiaj gwiazd nie zobaczymy ....- powiedział kładąc rękę na łbie świnki i głaszcząc ją

Offline

 

#239 2010-04-05 22:46:41

Katharsis

Niania gildii ^^

10183085
Call me!
Skąd: Tarnowskie Góry
Zarejestrowany: 2009-02-03
Posty: 389
Punktów :   
WWW

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

Zachichotała. Świnka zadowolona z pieszczot zaczęła się łasić. Czarny wilk patrzył na łowcę, ale po chwili wrócił spojzeniem na swoją właścicielkę. Ta siedziała na ziemi, oparta o ścianę i patrzyła w niebo. Wieża nie miała już dachy i w połowie była zmieciona.
- Co robimy? - spytała. Adardz podszedł do niej i położył łeb na jej kolanach, patrząc ślepiami to na nią, to na łowcę. Dziewczyna uważnie obserwowała Tuta.


Jeśli kobieta odchodzi od zmysłów na Twój widok, musisz pogodzić się z prawdą, że jesteś Gey Elfem. Wiem... mnie też ten fakt boli. Tak bardzo Cię lubiłam... <mówi, wyciągając ostry topór dwuręczny>
"Nieznajomość regulaminu nie zwalnia z jego przestrzegania"

Offline

 

#240 2010-04-05 22:55:35

 TuTenstish

Członek

916537
Skąd: Gliwice
Zarejestrowany: 2009-11-01
Posty: 72
Punktów :   

Re: Tawerna Wojennego Płaczu

-hmm Strażnicy pewnie przeszli ale nie odpuszcza tak łatwo. Trzeba sprawdzić dokąd prowadzą te schody . Może jest tam jakieś wyjście .
Łowca powstał i zaczął schodzić po schodach . Po drodze pochwycił pochodnie aby rozświetlać sobie drogę. Schody nie miały końca . W końcu po jakimś czasie dotarł do drzwi . Zgasił pochodnię i nasłuchiwał z niej dźwięków . Usłyszał jęki i jakieś słowa w nieznanym języku . Wrócił się do góry i opowiedział wszystko łowczyni
- Idziemy sprawdzić co tam się dzieje czy odlatujemy ?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zrodlo Samochody pożarnicze